Archiwum

Huragan

Ośrodek Sportu i Rekreacji w Wołominie

Gwardia Wrocław – Stolarka Wołomin 3:0

To spotkanie kibice sympatyzujący z drużyną Stolarki, przeżywali bardzo. Bezpośrednia rywalizacja zespołów zajmujących tuż obok siebie miejsca w tabeli Polskiej Ligi Siatkówki musiały zapewnić emocje. Szkoda tylko, że pozytywnych wrażeń dostarczyli jedynie gospodarze.

XIV kolejka ligi była niezmiernie interesująca. Po cichu liczono na sukces wołominian, komplet punktów, który na trwałe zapewniłby czwarte, spokojne miejsce w tabeli. W każdej z trzech partii meczu początek rywalizacji należał do naszych. Obejmowali kilkupunktowe prowadzenie, by później szybko roztrwonić przewagę, prostymi błędami. Nie najlepszy dzień miał kluczowy zawodnik Stolarki, Mariusz Sordyl, którego gros ataków było w aut lub blokowanych przez środkowych wrocławian. Zawodnicy z Wołomina popełniali błędy seriami, ale zawsze przyczyną był zły odbiór zagrywki. Później niemal schematycznie nie najlepsza wystawa i samo zbicie. Wrocławianie czekali już zawieszeni przy siatce znając możliwości naszych skrzydłowych i kilkakrotnie założyli tzw. czapę. Piłka najczęściej trafiała w ręce gospodarzy i lobując była prostą do odebrania. Praktycznie nie istniała silna zagrywka w wykonaniu naszych siatkarzy.

Mecz stojący na niezłym ligowym poziomie, mimo to nie zachwycił. Podrywająca się do walki, dopiero w trzecim secie drużyna Stolarki, nie bardzo mogła „podskoczyć” a jedyny sukces, jaki osiągnęła to wynik zbliżony do remisowego 23:21.Oceniając spotkanie należy podkreślić, że to kolejny słaby występ naszych siatkarzy. W najbliższym piątkowym spotkaniu w Radzyminie z zespołem Mostostalu też do faworytów należeć nie będziemy. Urwanie choćby jednego punktu mistrzom będzie nie lada osiągnięciem.

Skład Stolarki: Roman, Pliński, Małkowski, Legień, Poskrobko, Sordyl, Kosmol, Pilarz, Firszt, Milewski.

M.Ch.

Nr 6 (567) Wieści Podwarszawskie
10 lutego 2002

Skip to content