Archiwum

Huragan

Ośrodek Sportu i Rekreacji w Wołominie

W ubiegły poniedziałek tragicznemu wypadkowi uległ Maciej Olszewski, zawodnik wołomińskiej Stolarki.

Siatkarz wracał z Olsztyna do rodzinnego Stargardu Gdańskiego. Dwadzieścia kilometrów od domu prowadzony przez niego deawoo lanos wypadł z drogi i uderzył w drzewo. Nieprzytomnego Olszewskiego z samochodu uwolniła straż pożarna.

– Jest nieprzytomny. Ma złamaną rękę, krwiaka mózgu, obrażenia wewnętrzne i kłopoty z oddychaniem – mówił w piątek menedżer Stolarki Jarosław Szerszeniewski. – Jest pod bardzo dobrą opieką. Czekamy na dalsze informacje. To dla nas ogromny dramat i nieszczęście.

– Jest twardy, młody i zdrowy. Jestem dobrej myśli. Mam nadzieję, że się obroni, wróci do zdrowia, pełnej sprawności i będzie mógł się realizować. To miał byń jego sezon. Miał bogate plany. Czekała go plażowa kadra Polski, kolejne występy w serii A. Jesteśmy przygnębieni. Dla całego zespołu był to ogromny szok – tłumaczył trener Krzysztof Felczak.

– Obrzęk i krwiak zmniejszyły się – mówił w poniedziałek Daniel Pliński, kolega Olszewskiego z zespołu, jego przyjaciel (tego dnia mieli wracań razem). – Przebudza się i pomału odzyskuje przytomność.

W poniedziałek Maciej Olszewski kończył negocjacje w sprawie kontraktu na przyszły rok. Był bliski pozostania w Stolarce przez kolejny sezon. Tydzień później wspólnie z Plińskim mieli lecieć do Hiszpanii na pierwszy z jedenastu plażowych turniejów.

– To mój przyjaciel – mówi Pliński. – Teraz muszę jechać z kimś innym. Najchętniej jednak zrezygnowałbym z plażówki. Zastanawiałem się, czy jej nie rzucić. Nie wypada mi grań bez niego.

Prawdopodoną przyczyną wypadku była opona. Badania wykażą czy rzeczywiście pękła ona podczas jazdy.

(pł)

Maciejowi Olszewskiemu redakcja Wieści życzy szybkiego powrotu do zdrowia i wielu kolejnych udanych występów w barwach wołomińskiego zespołu

Wieści Podwarszawskie nr 24/2001

Skip to content