Dotychczasowy dyrektor Międzyszkolnego Ośrodka Sportu, Krzysztof Felczak otrzymał trzymiesięczne wypowiedzenie. Mimo to nadal będzie robił to, co do tej pory.
Zgodnie z decyzją podjętą przez władze miejskie wołomińska pływalnia, MOS i OSiR połączone zostały w jedną całość. W ten sposób dyrektor MOSu stracił posadę, ale nie stracił pracy. Już wkrótce zostanie zastępcą dyrektora OSiR ds. organizacji i szkolenia. Jego dotychczasowe obowiązki nie ulegną zmianie. Tyle tylko, że pracował będzie w organizacji o nieco szerszej strukturze.
– Nadal będę się zajmował sportowymi sekcjami młodzieżowymi z terenu Wołomina, z którymi MOS dotychczas miał umowę o współpracy – mówi Krzysztof Felczak. – Zamierzamy podpisać kolejne umowy, m.in. z sekcją żeglarską Junga. W oparciu o Stowarzyszenie Strzeleckie Salwa powołaliśmy do życia sekcję strzelecką – UKS Salwa. Przygotowana jest już na terenie Ośrodka nowa strzelnica. Zatrudniamy już także instruktora, który będzie prowadził te zajęcia. Tworzymy sekcję tańca sportowego. Być może też w przyszłości zostanie powołana do życia sekcja tenisa ziemnego. Jest szansa, że już na zimę jeden z kortów będzie przykryty balonem. Dodatkowo stworzona zostanie nowa sekcja sportów walki. To co było do tej pory, chcemy utrzymać w dotychczasowym wymiarze i wykorzystując możliwości Ośrodka, uatrakcyjnić ofertę skierowaną do dzieci i młodzieży.
Do nowych struktur OSiR przejdą także dotychczasowe sekcje: koszykówki dziewcząt i chłopców z MOSowskiej Elity, piłki siatkowej chłopców, siatkówki dziewcząt z dwóch stowarzyszeń UKS Volley i UKS Strzała z Duczek, młodzieżowej piłki nożnej z Huraganu. Współpracę z OSiRem nawiążą również judocy z UKS Dan.
– Wszystkie zadania MOSu zostały przejęte przez OSiR. Zostaną wzbogacone przez sekcję rekreacyjną – pracę już wkrótce rozpocznie instruktor, który zajmował się będzie organizacją imprez masowych – tłumaczy Krzysztof Felczak.
Misja społeczna
Mimo wprowadzonych zmian Krzysztof Felczak jest dobrej myśli. Co prawda MOS miał, jak mówi, bardzo optymistyczny budżet i wsparcie władz miejskich, które zabiegały o rozwój sportu młodzieżowego na szerszą skalę, to w nowych strukturach pieniądze te również nie zostaną zmarnotrawione. Mają gwarancje nietykalności, to znaczy, że nie mogą zostać przeznaczone na inne cele prócz szkolenia młodych sportowców. Taki był również warunek kuratorium, które tylko dlatego zezwoliło na rozwiązanie MOSu i wciągnięcie go do OSiRowskich struktur.
– To zadanie razem z dyrektorem traktujemy w charakterze misji społecznej – mówi Felczak. – Chcemy wyjść z propozycją do młodzieży wołomińskiej, odciągnąć ją z ulic, wdrożyć do systematycznej pracy sportowej, czasami może nawet ciężkiej, ale w efekcie ma być to swoista przygoda ze sportem.
Zmiany struktur organizacyjnych z żaden sposób nie mają podobno wpłynąć na ilość sportowych imprez. Krzysztof Felczak zapewnia, że zaplanowane starty odbędą się, a cyklicznie organizowane turnieje zostaną rozegrane. W planach jest także poszerzenie ich wachlarza.
– Od kilku lat liczba sekcji sportowych w Wołominie sukcesywnie się zwiększa. Dawniej nie było koszykówki chłopców, siatkówki dziewcząt, judo, żeglarstwa, strzelectwa. Dzięki nim Wołomin będzie chyba nieco bardziej kolorowy – mówi nowy wicedyrektor. – Mam nadzieję, że będzie tak nadal.
O pozytywach wprowadzanych zmian nie mówi na razie dyrektor Ośrodka. Dla niego sukcesem jest już samo wdrożenie nowych struktur.
– Celem tych zmian jest usprawnienie organizacji w zakresie sportu szkolnego, masowego i rekreacji – kwituje krótko dyrektor Kuś.
Piotr Łaski
Wieści Podwarszawskie Nr 42 (501)
22 października 2000