Archiwum

Huragan

Ośrodek Sportu i Rekreacji w Wołominie

Najstarsi piłkarze Huragan Wołomin od trzech kolejek nie przegrali meczu, rosną szanse na utrzymanie się w A klasie.

Dobra passa wołomińskich seniorów rozpoczęła się od spotkania na własnym terenie z Markowią Marki. W derbach zdecydowanie lepszy okazał się Huragan, wygrywając 2:0. Obie bramki strzelił Tomasz Kur, a jego koledzy z defensywy wykazali się wyjątkową skutecznością.

Na kolejny starcie Huragan wybrał się do Wyszkowa. Mecz odbył się 27 kwietnia przy pięknej, słonecznej pogodzie i dużej liczbie publiczności. Od pierwszych minut atakowali goście z Wołomina. W pierwszym kwadransie gry bramkarz wyszkowskiego zespołu sfaulował na polu karnym Waldemara Gajewskiego, sędzia jednak nie podyktował rzutu karnego. Sytuacja ta sprawiła, że atmosfera w drużynie podopiecznych trenera Chojnowskiego stała się nieco nerwowa. Na konsekwencje nie trzeba było czekać długo. W 25 minucie gospodarze strzelili pierwszego tego dnia gola. Było 1:0 dla teamu z Wyszkowa. Mimo wszystko wołominianie nie odpuścili i w 34 minucie do wyrównania doprowadził Gajewski. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:1.

Drugie 45 minut rozpoczęło się od ponownych ataków PWKS Huragan. W 60 minucie rzut wolny wykonywał Piotr Więch. Dokładnie podał piłkę do Artura Grotowskiego, który z około 25 metrów oddał bardzo precyzyjny strzał pod poprzeczkę i pokonał bramkarza z Wyszkowa. Bramka była na tyle efektowna, że została nagrodzona brawami przez miejscowych kibiców. Huragan prowadził 1:2. Na nieszczęście gości 10 minut przed końcem meczu po raz kolejny do remisu doprowadzili wyszkowianie. Po faulu w obrębie pola karnego Adama Żacha na pomocniku gospodarzy, arbiter tym razem wskazał na jedenastkę. Intencje snajpera z Wyszkowa wyczuł jednak bramkarz Huraganu, Norbert Kucharski. Celna natomiast okazał się dobitka. Było 2:2. Takim też rezultatem zakończyło się sobotnie spotkanie.

– Piłkarze z Wyszkowa mieli dużo szczęścia, remis nie był adekwatny do sytuacji na boisku. Powinniśmy wygrać ten mecz – powiedział nam zawodnik Huraganu, Janusz Godlewski.

Tydzień po tym korzystnym remisie Huragan Wołomin podejmował u siebie Vistulę Nadbrzeż. Początek spotkania był wyrównany, garstka kibiców oglądała akcje na jedną i drugą bramkę. W 20 minucie chwilę nieuwagi defensywy Huraganu wykorzystali goście i zdobyli jedno bramkowe prowadzenie. Radość Vistuli nie trwała jednak długo, bramkę na 1:1 strzelił najlepszy tego dnia piłkarz wołomiński, Tomasz Kur. Niedługo potem sędzia zakończył pierwszą część meczu.

Druga połowa przebiegała pod dyktando gospodarzy, którzy niestety nie potrafili wykorzystać dogodnych sytuacji i strzelić zwycięskiej bramki. Niespodziewanie udało się to dopiero w 90 minucie. Po rajdzie w polu karnym Mariana Piątka i mocnym uderzeniu bramkarz Vistuli skapitulował, a Huragan Wołomin wygrał zasłużenie kolejny mecz.

Na twarzach tych zaangażowanych w swoją pracę młodych ludzi widać było upragnioną radość. Szczęścia nie ukrywał również trener Chojnowski. To trzecia kolejka piłkarska, w której PWKS nie przegrał spotkania, dzięki czemu rosną szanse na utrzymanie się w i tak bardzo niskiej A – klasie. Kiedy Huragan zacznie liczyć się znowu na piłkarskiej arenie i odnosić chociaż w połowie takie sukcesy jak przed laty nie wiadomo. Jedno jest pewne nic na pewno tego nie zapowiada.

Skład Huraganu: Gut, Kucharz, Godlewski, Majewski, flach, Banaszek, Kur, Więch (kpt.), Piątek, Kaczmarek, Kozłowski, Szukowski, Szerszeń, Porucznik, Grotowski.

Jakub Pietrzak

Nr 20 (581) Wieści Podwarszawskie
19 maja 2002

Skip to content