Dramatyczne widowisko w inauguracyjnym meczu nowego roku zafundowali swym kibicom siatkarze Stolarki. W sobotę pokonali oni w Radzyminie gorzowski Stilon 3:2. Porażka wicemistrza kraju w Radzyminie oznacza, że gorzowianie będą musieli do końca walczyć o utrzymanie się w ekstraklasie. Stolarka zapewniła już sobie tymczasem praktycznie awans do fazy play-off rozgrywek IA.
Zażartą obroną, szczelnym blokiem i dobrze zorganizowanym kontratakiem rozpoczęli sobotnie spotkanie siatkarze Krzysztofa Felczaka. Gościom z Gorzowa udało się mimo to, odebrać Stolarce czteropunktowe prowadzenie. Wywalczone przez przyjezdnych wyrównanie na niewiele się jednak zdało. Set należał bowiem ostatecznie do zespołu z Wołomina (25:21).
W drugiej odsłonie w szeregi Stolarki wkradły się problemy z przyjęciem szybującej zagrywki Stilonu. Na niewiele zdały się zmiany, przeprowadzone przez szkoleniowca T.S. Pojawienie się na placu Sadeckiego, Milewskiego i Firszta nie wniosło nic nowego do gry zespołu. Ostatecznie wołominiacy stracili partię, zdobywając ledwie 15 punktów.
Kolejny set był wierną kopią poprzedniego. Znów zawiodło przyjęcie Stolarki, a wykonywana przez nią zagrywka, nie przysparzała żadnych problemów przyjmującym Stilonu. Dogrywali oni starannie wszystkie piłki do siatki. Wobec dokładnie rozgrywanych ataków wołominiacy byli już z kolei bezsilni. Po trzech setach Stilon prowadził już 2:1 i w następnej odsłonie zdołał również wysoko wyprzedzić Stolarkę (16:5). Wtedy to o losach spotkania zadecydowali wprowadzeni ponownie do gry rezerwowi wołomińskiego zespołu. Zmiany przeprowadzone przez Krzysztofa Felczaka (Sadecki za Sordyla, Firszt za Olszewskiego i Milewski za Legienia) zapewniły Stolarce zwycięstwo nad wicemistrzem kraju do 24. W wygranej duży udział miał również środkowy miejscowych Daniel Pliński, który serią celnych zagrywek odrobił straty swego zespołu. Ze stanu 18:23 wyprowadził bowiem Stolarkę na 23:23 i omal nie skończył seta asem.
W dramatycznym tie breaku początkowo przewagę trzech punktów uzyskała Stolarka. Goście jednak wyrównali i długo prowadzili dwoma punktami. W końcówce, co prawda Stilon posyłał trzykrotnie na połowę Stolarki meczoblowe piłki, to jednak szczęście sprzyjało wołomińskiemu zespołowi. Dzięki temu zdobył on partię do 17, zapewniając sobie praktycznie awans do fazy play off.
– Jestem bardzo zadowolony z tego, że chłopcy stanęli na wysokości zadania – mówił po meczu Krzysztof Felczak. – Wygraliśmy pełnym składem, choć nie grał kontuzjowany Zbyszek Żukowski (Nie wiadomo, czy wystąpi jeszcze w tym sezonie – przyp. aut.). Wciąż nie mogę uwierzyć, że nam się to udało. To był bardzo ważny mecz.
Stolarka Wołomin – Stilon Gorzów 3-2 (25:21 15:25 20:25 26:24 19:17)
Stolarka: Pliński, Sordyl, Otko, Małkowski, Olszewski, Legień, Laskowski (l) – Firszt, Milewski
Wieści Podwarszawskie nr 2/2001