W półfinale play off Stolarka dwukrotnie pokonała Resovię Rzeszów.
Dwa zwycięstwa 3:1 to bilans sobotnio – niedzielnych zmagań Stolarki o ekstraklasę. Resovia, która w tym sezonie wykonała dwieście procent normy, to znaczy nie dość, że utrzymała się w lidze, to jeszcze znalazła się w grupie walczącej o awans, nie mając nic do stracenia, wciąż mocno naciskała podczas weekendowych spotkań na Stolarkę. T.S. jednak już pierwszego seta wygrało dosyć łatwo (do 23). Gra była bardzo zacięta i wyrównana.
W drugiej partii rzeszowianom udało się przejąć na tyle inicjatywę, iż zdołali oni wygrać ją do 21. W trzeciej, najłatwiejszej dla gospodarzy, pokonali oni przyjezdnych 25:18. Ostatnią część spotkania rozstrzygnęły zaś trzy bloki T.S., którymi powstrzymano głównego atakującego Resovii – Kowala.
W niedzielę zdesperowani goście jeszcze bardziej zaczęli ryzykować. Mimo to siatkarze Krzysztofa Felczaka zaledwie w siedemnaście minut pokonali w secie pierwszym rzeszowian do 22, zwycięstwo to zawdzięczając głównie skutecznym atakom będącego nie do powstrzymania tego dnia Mariusza Firszta. Dosyć słabo zawodnicy Stolarki zagrywali. W secie tym czterokrotnie pod rząd psuto zagrywki. Druga partia była rewanżem rzeszowian w pełnym tego słowa znaczeniu. T.S. w pewnym momencie przegrywało bowiem nawet sześcioma punktami. Ostatecznie uległo Resovii do 22. W trzecim secie Stolarka przegrywała już 21:24. Straciłaby tę odsłonę, gdyby nie ataki Mariusza Firszta. Kończył on akcje dla Stolarki, zdobywając m.in. punkty przy stanie 22:24, 23:24, 25:24, 26:25, 27:26. Dopiero jednak szczelny blok Dariusza Parkitnego i Zbigniewa Żukowskiego pozwolił zakończyć seta 31:29. Wynik spotkania ustalił czwarty set wygrany przez Stolarkę do 21.
– Musieliśmy się sporo natrudzić aby wygrać – mówił trener Felczak. – W przyszłym tygodniu walczymy. Wiadomo, że będzie ciężko. Przeciwko nam stanie także mnóstwo kibiców. Na meczach z Bielskiem było ich prawie tysiąc. Niczego dobrego się nie spodziewamy, trzeba będzie bić się o każdą piłkę, ale ja wierzę w chłopaków. Dlatego między innymi doszliśmy tak daleko. W sobotę i niedzielę zagrał zespół. Każdy miał spełnić jakieś zadanie i tak było.
Skład Stolarki: Małkowski, Żukowski, Parkitny, Pliński, Sadecki, Milewski, Laskowski. Grali także Firszt, Grzanka i Aleksandrowicz. Stolarka – Resovia 3:1 (23, -21, 18, 21) 3:1 ( 22, -22, 29, 20)
P.Ł
Wieści Podwarszawskie Nr 12 (471)
26 marca 2000