Stolarka wygrała pierwsze pucharowe spotkanie. O dalszej grze siatkarzy Krzysztofa Felczaka w następnej rundzie Pucharu Polski decydował wynik środowej konfrontacji z Chemikiem Bydgoszcz. W wyjazdowym meczu udziału nie wzięli kontuzjowani Żukowski, Otko, a Aleksandrowicz z niezaleczoną jeszcze ręką wchodził tylko kilka razy na plac. Ich brak w zmaganiach z Chemikiem okazał się dużym osłabieniem zespołu.
Po kolejnych wyjazdowych spotkaniach towarzyskich z AVIĄ Świdnik i Okocimskim Brzesko (2:3, 3:2), T.S. w pierwszym pucharowym meczu pokonał warszawską Politechnikę. Gładkie 3:0 dla gości z Wołomina zakończyło się wynikami w setach do 22, 21 i 21. Stolarka zagrała w okrojonym kontuzjami składzie – Małkowski, Pliński, Grzanka, Firszt, Sadecki, Parkitny, Milewski (libero), Kołodziej. W takim samym zestawieniu pojechała do Bydgoszczy ale tam sprawa już nie była taka prosta. T.S. przegrało ostatnio w Poznaniu z Chemikiem i mimo wygranej wołominiaków w ubiegły weekend na turnieju w Rzeszowie, wzmocnieni bydgoszczanie byli nadal niebezpiecznym rywalem. Nowe nabytki tego klubu mają za sobą udane występy w renomowanych klubach ekstraklasy, w Nysie, Radlinie i Gorzowie.
– Konsolidacja zespołu postępuje – powiedział przed środowym spotkaniem trener Felczak. – Myślę, że mimo braków kadrowych jesteśmy w stanie pokonać Chemika na jego własnym placu. Na pewno nie będziemy odpuszczać.
Tak też było, wołominiacy nie odpuszczali, ale i Chemik z dużym zdeterminowaniem i ambicją podszedł do meczu ze Stolarką. Bydgoszczanie rywalizowali z T.S.-em jeszcze za czasów drugiej ligi w Wołominie. Pucharowe spotkanie było więc także rewanżem za tamte drugoligowe sezony i oczywiście za niedawną porażkę Chemika ze Stolarką w Rzeszowie. Mimo zdeterminowanej postawy bydgoszczan przegrali oni w środę pierwszą partię do 19. Naprawiając błędy z pierwszego seta gospodarze wygrali dwa następne (do 20 i 21). Ratując się przed porażką wołominiacy wyrównali wygrywając czwartą część gry do 22. Piątą, rozstrzygającą partię, w której toczyła się wyrównana walka, wygrali gospodarze. Po zaciętej walce wynik tej partii – aż 21:19 i końcowy wynik tego spotkania 2:3 zaprzepaściły szanse T.S. na dalszą walkę o Puchar Polski.
– Dotychczasowe zmagania z Chemikiem (0:3 i 3:2) świadczyły o tym, że wynik może być dwojaki – mówił po meczu krzysztof Felczak. – Obawy się potwierdziły i mimo gry ambitnej odpadliśmy z dalszej rywalizacji o Puchar. Nie jest to na pewno żadne wytłumaczenie, ale strona sędziowska pozostawiała dużo do życzenia. Już od pierwszego gwizdka pokazano nam nasze miejsce w szyku, niestety nie na korzyść.
– Był to taki mecz, który powinniśmy byli wygrać – mówił kierownik zespołu Jarosław Szerszeniewski. – To dla nas zarazem nauczka, lekcja pokory. Utarto nam nosa, ale liga i tak zweryfikuje ten wynik.
Rzeszów
Ostatnim sprawdzianem Stolarki przed środowym, pucharowym spotkaniem był turniej w Rzeszowie organizowany pod patronatem Plus GSM. Gośćmi Resovii obok T.S. były zespoły Avii Świdnik i Chemika Bydgoszcz.
Dziewiątego października w pierwszym spotkaniu Stolarka pokonała Chemika 3:2. Po dwóch wygranych setach siatkarze Krzysztofa Felczaka oddali inicjatywę bydgoszczanom i mecz rozstrzygać trzeba było w piątej partii. Mimo ryzykownej końcówki wyraźną przewagę w całym boju mieli wołominiacy.
Drugie spotkanie tego dnia z gospodarzami zawodów było o wiele bardziej wyrównane. W setach cały czas prowadzili rzeszowianie. Końcówki jednak należały do Stolarki. Finał zawodów rozstrzygała konfrontacja T.S. ze świdnicką Avią. Pierwszego seta wygrali wołominiacy. Reszta spotkania należała już jednak do Avii.
Podczas całego turnieju wyróżniającymi się zawodnikami Stolarki byli: Grzegorz Kołodziej, który w sobotę na rozegraniu poprowadził T.S. do zwycięstwa nad Resovią, Małkowski i Parkitny.
Garwolin
W czwartek podczas uroczystego otwarcia nowej hali sportowo- widowiskowej w Garwolinie towarzyski mecz rozegrały zespoły warszawskiej Legii i wołomińskiej Stolarki. Spotkaniu przyglądał się m. in. marszałek sejmiku mazowieckiego, przewodniczący ZChN, poseł Piłka i Zygmunt Smalcerz. Mecz zakończył się zwycięstwem Legii 4:1. Po środowej porażce Stolarki z Chemikiem, siatkarze Krzysztofa Felczaka nie potrafili znaleźć sposobu na warszawiaków.
Wieści Podwarszawskie Nr 42 (450)
24 października 1999