W dniach 19-21 marca odbył się Ogólnopolski Turniej Koszykówki Kadetek. W turnieju wzięły udział cztery zespoły: MKS-MDK Warszawa, SKS-12 Polonia Warszawa, MKS Elita-MOS Wołomin i Włókniarz Białystok. Przed turniejem wszyscy spodziewali się, że najgroźniejszym przeciwnikiem wołomińskich koszykarek będzie warszawski MDK, ale tak się jednak nie stało. Nikt by wcześniej nie przypuszczał, że mecz z Polonią Warszawa sprawi dziewczętom takie trudności.
Już pierwszego dnia turnieju MKS Elita spotkała się z SKS-12 Warszawa. Wołominianki przed spotkaniem i w czasie jego trwania były za bardzo rozluźnione i nie potrafiły się skupić na grze. Niecelne podania i rzuty spowodowały, że Polonia objęła prowadzenie i starała się powiększać przewagę. Kilka cennych uwag trenera i wołominianki „wzięły się do roboty”. Ale pierwszą połowę wygrały tylko dwoma punktami (31:29). W drugiej części spotkania do gry koszykarek z Elity znów wkradł się niepokój. Chaotyczna gra Elity spowodowała, że pod koniec meczu znowu musiały odrabiać straty. Na szczęście udało im się wyjść z opresji i wygrały mecz 74:70.
Dla Elity punkty zdobyły: Kisiel Edyta 19, Szczepaniak Katarzyna 15, Anna Kukiełka 12, Sylwia Kamińska 11, Róża Zajkowska 7, Marta Orłowska 4, Martyna Koc 4, Joanna Kaska 2, Anna Cymerman 0, Agnieszka Loranty 0, Weronika Pyrzanowska 0 oraz Edyta Feja 0.
Drugi dzień turnieju. Tym razem wołominianki spotkały się Włókniarzem Białystok. Tego dnia wołominianki grały o niebo lepiej niż w poprzednim spotkaniu. Pierwszą połowę gospodynie wygrały 58:29. W tym meczu podania dziewcząt były celne i równie celne były rzuty do kosza. Całe spotkanie Elita wygrała 63:49. Najwięcej dla Wołomina punktów zdobyły: Anna Cymerman 20, Edyta Kisiel 17 i Marta Orłowska 10.
21 marca 1999. Na drugi mecz tego dnia wszyscy czekali z niecierpliwością, ponieważ spotkać się mieli w nim faworyci turnieju: warszawski MDK i MKS Elita-MOS Wołomin. Na to
spotkanie przybyło wielu kibiców, a wśród nich całe rodziny grających koszykarek, tych z Warszawy i tych z Wołomina. Był to mecz prawdy. Wygranie tego spotkania przez MKS-MDK przynajmniej 10 punktami stawiało go na I miejscu w Turnieju i na I miejscu w grupie przed półfinałami Mistrzostw Polski Kadetek – ale musieli wygrać. Dlatego też dziewczęta z Warszawy na boisko wyszły bardzo skoncentrowane. „Nie dajcie się ponieść emocjom” – mówił przed meczem trener Elity Ryszard Zahn. Ale widocznie dziewczęta nie wzięły sobie tych słów do serca, bo już od 1 minuty zaczęły przegrywać. Na boisku prym wiódł MDK, a w szczególności Maria Engele. Ta ciemnoskóra koszykarka wykazała się dużą celnością zarówno z rzutów za 3 jak i rzutów osobistych. W 9 minucie po rzucie Diany Kajak warszawianki prowadziły już 19:12. W 12 minucie Elita doprowadziła do wyrównania 19:19, ale rzuty osobiste Engele i samodzielne efektowne akcje Anny Somer i Anny Kuncewicz znów pozwoliły MDK-owi „odjechać” na kilka punktów i stale powiększały przewagę. Celne rzuty Sylwii Kamińskiej i Anny Cymerman nie zmniejszyły różnicę pomiędzy zespołami. Pierwszą połowę Wołominianki przegrały 26:34.
Drugą część spotkania, mimo wskazówek trenera Ryszarda Zahna koszykarki z Elity znów zaczęły niepomyślnie od „pudła” Anny Cymerman. Nadrobiła ten błąd Katarzyna Szczepaniak zdobywając 2 punkty. Niestety, warszawski zespół mimo starań wołominianek stale utrzymywał przewagę. Działo się tak do 28 minuty meczu, kiedy to dzięki Katarzynie Szczepaniak i zdobytych przez nią punktów Elita objęła dwupunktowe prowadzenie (48:46). Warszawianki nie pozostały dłużne, bo w 31 minucie prowadziły już 53:50. Od 38 minuty obie drużyny podjęły jeszcze bardziej zaciętą walkę, ale końcówka meczu należała wyłącznie do wołomińskiej ekipy. Katarzyna Szczepaniak rzutami osobistymi doprowadziła do przewagi 77:74. Po faulu Marty Orłowskiej na Magdalenie Arażny warszawianki zdobywają 1 punkt (77:75). W ostatnich sekundach meczu Martyna Koc wykonywała rzuty osobiste – niestety niecelnie, ale po chwili zrehabilitowała się i zdobyła cenne dwa punkty. MDK nie miał już szans na odrobienie strat. Wołomińska Elita wygrała II połowę 53:41 a całe spotkanie 79:75.
Mecz ten rozegrany był na wysokim poziomie i bardzo cieszy to, że zwycięski puchar już po raz drugi trafił do klubu z Wołomina. Niewątpliwie jest to duża zasługa trenera Ryszarda Zahna, który wiele pracy włożył w przygotowanie zespołu do rozgrywek. A mecz ten znakomicie pokazał, że oba zespoły (MDK i Elita) są dobrze przygotowane do gry w półfinałach Mistrzostw Polski Kadetek.
Punkty dla Wołomina zdobyły: Sylwia Kamińska 6, Martyna Koc 2, Weronika Pyrzanowska 0, Edyta Kisiel 19, Anna Kukiełka 1, Orłowska Marta – kapitan 7, Katarzyna Szczepaniak 31, Edyta Feja 0, Róża Zajkowska 4, Joanna Kaska 0, Anna Cymerman 9. Trener – Ryszard Zahn.
– Mecz był bardzo zacięty, nierówny, oba zespoły miały przestoje. Po wyniku widać w pewnym momencie MDK prowadził dwunastoma punktami, czyli miał upragnione pierwsze miejsce w grupie, niestety nie wytrzymał presji. Mecz godny finałów strefowych do eliminacji Mistrzostw Polski Kadetek. Mogę życzyć sobie tylko, aby obydwa zespoły zaprezentowały się równie dobrze w półfinałach Mistrzostw Polski i żeby obydwie drużyny awansowały do finałów MP. – tak wypowiadał się po meczu prezes WOZKosz Michał Lesiński.
O opinię o meczu poprosiliśmy również trenera zwycięskiego zespołu Ryszarda Zahna – Były faworytkami i musiały wygrać. W meczu finałowym „zjadła” je trema, ale mimo wszystko wierzyły, że wygrają. W pierwszym meczu zagrały słabo, bo zlekceważyły Polonię, ale w drugim spotkaniu pokazały na co je stać.
L.P
Wieści Podwarszawskie Nr 12 (420)
28 marca 1999