Archiwum

24/04/2024

Huragan

Ośrodek Sportu i Rekreacji w Wołominie

Od samego początku spotkania widać było dużą przewagę drużyny warszawskiej. Już w drugiej minucie meczu Artur Niklewicz (z podania Roberta Gregorczyka) nie wykorzystał dogodnej sytuacji strzeleckiej, w ostatniej chwili piłkę z nogi zdjął mu bramkarz Huraganu.

W 7 minucie ponownie ten sam duet zawodników Gregorczyk i Niklewicz, ten ostatni tym razem pewnym strzałem umieścił piłkę w siatce, nie dając bramkarzowi żadnych szans (0:1). Gra przez cały czas toczyła się na połowie wołominiaków. W 10 minucie strzałem zza pola karnego próbował zaskoczyć bramkarza gospodarzy Sebastian Kurmanowski. W 21 minucie z dośrodkowania Konrada Kucharczyka piłkę do bramki skierował Krzysztof Jasiński, ale bramkarz w ostatniej chwili wybił ją na rzut rożny. Niespełna dwie minuty późnej po strzale tego samego zawodnika piłka minęła bramkę tuż obok słupka. W 26 minucie Konrad Kucharczyk strzałem głową po długim rogu próbował przechytrzyć wołomińskiego golkipera, ale piłka minęła bramkę. Pierwszą groźną akcję stworzyli gospodarze w 30 minucie, kiedy to z podania Grzegorza Szczepańskiego strzelał Igor Doleszczak, niestety piłka koziołkując ominęła bramkę. W 33 minucie po strzale Grzegorza Szczepańskiego tylko słupek uratował gości przed stratą bramki. Kibice na trybunach ożywili się. Wiedzieli, że ich pupile mogą jeszcze zremisować, ale do końca pierwszej części spotkania tak się nie stało.

Po zmianie stron zrobiło się znacznie ciekawiej. Gracze Huraganu częściej stwarzali groźne sytuacje pod bramką Tomasza Błażejaka, ale początek mimo wszystko należał do gości. W 48 minucie sędzia nie uznał bramki strzelonej przez Krzysztofa Jasińskiego, ponieważ kilka sekund wcześniej został sfaulowany bramkarz gospodarzy Waldemar Ruszkiewicz. W 52 minucie Paweł Powierża oddał zbyt lekki strzał i piłkę z linii bramkowej zdołał wybić Przemysław Kostyk – obrońca Olimpii. W 56 minucie kolejny raz bramkarz gospodarzy ratuje swój zespół przed stratą kolejnej bramki, wybijając piłkę nad poprzeczkę tym razem po strzale najlepiej spisującego się w ekipie warszawskiej Krzysztofa Jasińskiego. W 62 minucie w dużym zamieszaniu pod bramką Olimpii dogodnych sytuacji nie wykorzystują Paweł Powierża i Grzegorz Szczepański. Niespełna minutę później z podania Grzegorza Szczepańskiego celnie strzelał Igor Doleszczak, który doprowadza do wyrównania 1:1, ale nie na długo. Goście nie załamali się stratą bramki, a wręcz przeciwnie z jeszcze większym zacięciem walczyli o piłkę. Bardzo dobrze spisywał się bramkarz gospodarzy, który kilkakrotnie ratował drużynę przed stratą punktów. W 74 minucie nie udało mu się jednak zatrzymać Krzysztofa Jasińskiego, który z dośrodkowania Piotra Kowalczyka zdobył kolejnego gola dla Warszawy. W 87 minucie efektowna, ale nie wykorzystana akcja Roberta Gregorczyka, zbyt późno zdecydował się na strzał, nie wykorzystał momentu, gdy mógł strzelać do „pustaka” i piłkę z linii bramkowej w ostatniej chwili wybił Grzegorz Markowski. Kilkanaście sekund później i tak piłka ugrzęzła w siatce Huraganu. Tym razem po strzale Marcina Więckowskiego. Olimpia do końca spotkania nie oddała żadnego punktu i zakończyła to spotkanie z trzema punktami na swoim koncie pokonując Huragan 3:1.

Najlepiej z Huraganu wypadli: Paweł Chaciński i Grzegorz Szczepański.

Skład Huraganu Wołomin: Waldemar Ruszkiewicz, Igor Doleszczak, Grzegorz Markowski, Kamil Rukściński, Wojciech Prygies, Paweł Niemierka (77″ Krzysztof Słomski), Paweł Chaciński – kapitan, Zbigniew Turek (45″ Robert Kaczmarek), Grzegorz Szczepański, Adam Roguski, Paweł Powierża (84″ Mariusz Badura).

Wieści Podwarszawskie Nr 35 (443)
5 września 1999

Skip to content